niedziela, 21 lipca 2013

Rozdział 5-Podróż

Kate nerwowo poruszała się po pokoju.Nie wiedziała jak to zrobić.Poprzednim razem tylko zasnęła ,może teraz też tak zrobi ? Położyła się na łóżku i przykryła kołdrą ,nie była śpiąca ,wręcz przeciwnie.Zamknęła oczy i po pięciu minutach zasnęła.
* * *
Tak jak poprzednim razem obudziła się w małym zielonym pokoiku,ale coś tu nie grało.W pokoju leżały zabawki dla małych dzieci,.Nagle do pokoju weszła mała dziewczynka z motylem przytulanką.Miała kręcone rude włosy i niebieskie oczy.Spojrzała na Kate w jej łóżku i wydała z siebie pisk.
Po minucie do pokoju wtargnęła para - niski pulchny mężczyzna i o takich samych proporcjach i wzroście  kobieta.Mężczyzna trzymał strzelbę.
-To wróżka !-krzyknęła kobieta 
-No przecież widzę !-krzyknął mężczyzna
Dziewczynka podbiegła do matki i zaczęła płakać
-Wynoś się stąd ,ale będę musiał użyć strzelby !
-Ale..-Kate próbowała się porozumieć
-Powiedziałem !-krzyknął ładując broń
Kate powoli wstała z łóżka ,pościeliła je ,wyszła idąc tyłem na balkon i poleciała w górę.Kiedy odlatywała słyszała jeszcze "Już,już kochanie.Ta wróżka już Ci nic nie zrobi."  O co chodzi ? Czyżby elfy były skłócone z wróżkami ? A Barabal ? Przecież on był przyjazny.Myślała ciągle o tym zdarzeniu zapominając ,że leci w górę.Nagle przypomniała sobie,że frunie.Spojrzała w dół widziała drzewa i coś jeszcze ,ale zasłaniały jej chmury.poleciała na jedno z drzew i ujrzała niesamowity widok.Ogromny las odzielała wielka rzeka od wielkiej łąki.
"Czyżby tam mieszkały wróżki ?" Myślała teraz tylko o tym.Postanowiła tam polecieć.Uniosła się w powietrzu i zmierzała w kierunku łąki.Gdy tam była zobaczyła mnóstwo wróżek ,a na środku łąki ogromny fioletowy pałac.Wylądowała na ziemi.Postanowiła się kogoś zapytać o co w tym wszystkim chodzi.Gdy szła i rozglądała się nie zauważyła ,że w jej kierunku biegnie wróżka z kapturem na głowie.
BUM
-Ała-jękneła dziewczyna
-Ja ja ja...ja przepraszam ! Ja bardzo panią przepraszam! Ja nie chciałam! Ja przepraszam !
-Nic się nie stało-Kate wstała i się uśmiechnęła-Jestem Kate-podała rękę-A ty ?
-Jestem Aria i jestem wróżką wiatru ,a ty jesteś wróżką ?
-Emm.... ja nie wiem 
-Jak to nie wiesz ?! Wróżka od razu po urodzeniu zna swoją moc ! A może ty jesteś przebranym elfem ?!
-Nie ,nie ,nie ! Nie jestem elfem ,chm.. możemy porozmawiać ?
-No przecież rozmawiamy !
-Ale nie tutaj.Znasz jakieś ucichne miejsce ?
-Tak znam takie jedno i jest całkiem blisko.
* * *
-Łał...naprawdę tak było ?-Aria była pełna zdziwienia
-Naprawdę tak było i naprawdę tak jest -uśmiechnęła się Kate.
-Zdziwiło mnie twoje imię -Kate- jest takie nie wróżkowate.
Dziewczyny zachichotały.
-A tak w ogóle ,jak mogę odkryć swoją moc ?
-Musisz iść do kwiatu mocy.
-Kwiatu czego ?
-Kwiatu mocy -Aria wstała-No wiesz , taki wieeeelki kwiat i jak go dotkniesz to powie Ci jaką masz moc. 
-Ale jak to powie ?
-No-Aria zaczęła się przechadzać-Po prostu powie.Mi powiedział.
-Jak to powiedział ? Nie bardzo rozumiem.
-No dotknęłam go i potem mi powiedział ,że jestem wróżką wiatru.
-Chm...A gdzie jest ten kwiat ?
-Mogę Cię zaprowadzić.Chcesz ?
-W sumie-Kate wstała-Warto by było wiedzieć jaką ma się moc.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz